Dym za horyzontem

Fabularna

Zbiegliście się wszyscy pod hangarem tuż przy rozłożonych do naprawy częściach FLE-4. Brakowało wyłącznie Borisa Holeborna, po chwili wbiegł w was i cały zdyszany oznajmił, że wdrapując się na wieżę zauważył unoszący się za horyzontem dym, mniej więcej od strony mecha którego jeszcze tego samego ranka widzieliście. Podczas narady stwierdziliscie, że ktoś mógł szukac pomocy ale odstraszyły go wasze 2 stanowiska LRM. Została podjęta decyzja o wyprawie, zostawiliście Derta z Arhurem w bazie na wszelki wypadek, mieli sporo pracy przy pchle, co udało się uruchomić silnik to odpadała kończyna. Wyruszyliście, może to była ciekawość, może rozsądek albo bezmyślna pogoń za czymkolwiek co się na tej planecie poruszyło. Prawda jest taka, że dopiero po poznaniu rezultatu wyprawy nadacie temu nazwe.


Dodatkowe informacje, często spoilery.

Cel misji: wyekstraktować dane i przetrwać.

Dotarcie do połowy planszy Toro TR-A6 powoduje wejscie 2-3 mechów przeciwnika.

Likwidacja pierwszej maszyny w grze skutkuje wejściem Trebuchet TR-5N.

Toro potrzebuje pobrać dane z leżącego za połową planszy Locusta zajmuje to 2 pełne tury ciągiem, odczyt odbywa się w odległości 1.

Brak możliwości ucieczki z planszy, powodowałaby wskazanie dokładnej lokalizacji bazy.

Zasady dodatkowe:

  • losowanie bardzo dobrej karty po likwidacji 2 mechów.
  • po likwidacji 3 mechów otrzymujecie przepiękny strzał który po użyciu na Trebuchecie powoduje jego wycofanie w kierunku Locusta. Od tego momentu odblokowana jest możliwość ucieczki.